czwartek, 4 lutego 2010

xxxxx

Ciężko odejść od banalności pierwszego posta.
Przedstawienie się zostawię na później.

Zaczynam, aby dać sobie namiastkę wpływu na kulturę.

Obserwując dubstep od pewnego czasu można było dojść do różnych bardzo oczywistych wniosków. Jak większość dobrej muzyki po prostu się skurwił.

Na szczęście mam wrażenie, że słuchacze odwracają się od stadionowego/ piłowanego dubstepu na rzecz tego, co urzekło nas w pierwszym dubie. Czyli futurystyczny, minimalistyczny sound.
Dla tego też na dzisiaj zaproponuję wam:
a) skit z w dik ogranego przeboju Caspy " where's my money" :


b) bardzo spokojny remiks w wykonaniu Scuby




Ostatnio grałem imprezę w 3mieście, gdzie dNb uchodzi za dobrą muzykę elektroniczną na imprezę. Pomijam moje zdziwienie tym faktem. Gdzieś w okolicach godziny 3 po ponad godzinnym molestowaniu przez jedynych 5 dresów na imprezie zagrałem całą moją dramów kolekcję, która wyniosła około pół godziny. Od tego momentu postawiłem sobie za punkt honoru zorganizować taką selektę dNb za którą nie musiałbym się wstydzić. Jak wynikło w trakcie poszukiwań, jako jedyne przemawiają do mnie technoidy.
Efekt na dole, chyba, że Wy macie jakieś pomysły na nietanie, dNb. byłbym wdzięczny

2 komentarze:

  1. 1szy koment: ja lubie skuriowny dub!

    OdpowiedzUsuń
  2. ej man. realizm. dnb u sporego odsetku polakow anywhere uchodzi za dobra muzyke na impreze. zaskakujacy jest brak organizacji i ukierunkowania publiki, która sądzi inaczej w tak duzym miescie jak 3miasto. podejrzewam, ze tych jest tez mniej wiecej tyle co wszedzie. trudno stwierdzic czy niezorganizowani sa ci od popytu czy ci od podazy. or both. anyway, ogorek, ogorek, ogorek, jestes moją plastelina i tego, pelen niepoprawnego optymizmu, bym siem kurwa 3mał.

    OdpowiedzUsuń